Jerzy Buzek powiedział w rozmowie z Polskim Radiem, że realizacja kontraktu spowodowałaby, że teraz gdy zaostrza się konflikt gazowy Rosji z Ukrainą, Polska czułaby się bezpieczniej. "Czujemy się niespokojnie, bo nie mamy zaopatrzenia w gaz z innego kierunku niż rosyjski, a ten norweski gaz był praktycznie załatwiony. Otwarto pola gazowe dla Polski i mieliśmy z nich korzystać przez kilkadziesiąt lat poprzez Danię, która także miała z nami handlować gazem. Dla Polski pod każdym względem było to bezpieczniej i pewniej" - dodał Jerzy Buzek.
Zdaniem byłego premiera, decyzja o zerwaniu kontraktu była nieuzasadniona i miała charakter polityczny, bo względy ekonomiczne przemawiały za jego realizacją. To był dobrze wynegocjowany kontrakt - mówi Jerzy Buzek. Przyznaje, że gaz norweski był droższy od rosyjskiego na wschodniej granicy, ale niewiele, a poza tym - jak podkreślił - za bezpieczeństwo energetyczne warto zapłacić więcej.