Prezydent mówił w programie TVN24 "Kawa na ławę", że takie właśnie stanowisko powinien przyjąć polski rząd.
Lech Kaczyński podkreślił, że wysiedlenia były rezultatem II wojny światowej, którą wywołali Niemcy, dokonując w jej trakcie potwornych zbrodni.
Lech Kaczyński zauważył, że w czasie wojny wielu Niemców zginęło w alianckich bombardowaniach, jednak nikt nie chce budować placówek temu poświęconych. Zadał przy tym pytanie, czy dzieje się tak, ponieważ ci, którzy dokonywali bombardowań, są silniejsi niż Polska.
Zdaniem prezydenta, właśnie od siły naszego kraju zależy kierunek rozwoju stosunków polsko - niemieckich.
Prezydent dodał, że nie można stawiać na równi nazistowskich zbrodni wojennych, w wyniku których zginęły miliony ludzi do przesiedleń ludności niemieckiej, zamieszkującej wschodnią Europę.