Co setne dziecko w Polsce ma objawy uzależnienia od internetu. Co ósmy młody internauta z kolei jest zagrożony nadużywaniem sieci.
Socjolog Szymon Wójcik podkreśla, że żyjemy w czasach, gdy komputer i internet to codzienność dla młodego pokolenia. Czasami nie ma nic złego w tym, że dziecko długo siedzi przed monitorem. Należy być jednak wyczulonym na symptomy wskazujące na ewentualne uzależnienie. Chodzi tu m.in. o obniżenie wyników w nauce, późne wstawanie, późne chodzenie spać, często zaniedbywanie się.
Katarzyna Topolewska z fundacji Dzieci Niczyje zwraca uwagę, że dzieci czasami same zgłaszają się do specjalistów, gdyż zauważyły, że dzieje się z nimi coś niedobrego. To są jednak wyjątki. Walką z tym nałogiem przede wszystkim powinni zająć się rodzice, a wcześniej zdać sobie sprawę z problemu.
Ważne jednak jest, żeby rodzice już na wczesnym etapie korzystania z sieci wytłumaczyli dziecku w jaki sposób bezpiecznie z niej korzystać.
Z badań EU NET ADB, przeprowadzonych w siedmiu krajach europejskich wynika, że pod względem uzależnienia od internetu jesteśmy kontynentalnym średniakiem. Największy problem ma Hiszpania, gdzie co czwarte dziecko jest zagrożone lub ma już problem z internetem. Najmniejszy problem internetem mają dzieci w Islandii.
IAR
