Smuda przyznaje, że mecze z udziałem Greków oglądał do znudzenia. Wielokrotnie przedmiotem analizy polskiego sztabu było też spotkanie Grecja-Polska rozegrane w Pireusie w ubiegłym roku. Pytany o to, kto jest najpoważniejszym rywalem Polski w grupie A, Smuda jednoznacznie wskazuje na Rosję. Jednocześnie zastrzega, że nasza reprezentacja nie musi przegrać z Rosjanami. - Piłka to jest tak nieobliczalna gra, że może zdarzyć się wszystko - mówi.
Smuda zapewnia, że przygotowania do mistrzostw nie wyczerpały fizycznie zawodników. Zwraca uwagę na to, że decyzje konsultował z zawodnikami i ich trenerami klubowymi. Wskazuje też na to, że wyczerpujące treningi w Austrii, podobnie jak Polacy, prowadzili też Niemcy.
Pytany o to, kto jest jego odkryciem w kadrze, Smuda wskazuje na Macieja Rybusa. Przypomina, że powoływał piłkarza już gdy miał on 18 lat. Trener jest przekonany, że Rybus, a także Marcin Kamiński i Rafał Wolski będą niebawem siłą reprezentacji.
Selekcjoner mówi, że pierwszy mecz "nie jest aż tak ważny, jak wydaje się niektórym". Przypomina, że Hiszpania przegrała pierwszy mecz ze Szwajcarią w RPA i zdobyła mistrzostwo świata. Smuga zastrzega jednocześnie, że oczywiście koniecznie chce wygrać spotkanie, ale wpływ na wynik, mają różne czynniki.
Więcej w dzienniku "Polska Times".
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/"Polska Times"/kl/nyg
