Decyzję o usunięciu zanieczyszczeń podjęto podczas spotkania sztabu kryzysowego, w którym wzięli udział przedstawiciele Słowińskiego Parku Narodowego, Urzędu Morskiego w Słupsku oraz Państwowej Straży Pożarnej. Akcją kieruje straż, a jutro specjalistyczna firma ma przekazać materiał do utylizacji. Od rana sprawdzano czy podobna substancja występowała na całym wybrzeżu między Kołobrzegiem a Gdynią. Podobnych plam na morzu nie stwierdzono. Pochodzenie substancji nie jest na razie znane. Urząd Morski będzie sprawdzał, czy nie jest to wyciek z jednego z przepływających okrętów. Nie wyklucza się, że to pozostałość po Drugiej Wojnie Światowej. Informacje o czarnych plamach na plaży na wysokości Czołpina trafiły do dyrekcji Słowińskiego Parku Narodowego wczoraj. Na zanieczyszczenia natknął się jeden z turystów. Z jego relacji wynikało to substancja, która podczas poruszania, pali się. Do późnych godzin nocnych na miejscu pracowali miejscowi strażacy, a z Gdańska ściągnięto specjalistyczne służby chemiczne.
IAR
