Długa kolejka samochodów, które Rosjanie kupili w Unii Europejskiej i chcą wwieźć do swojego kraju jeszcze przed 11 stycznia, stoi od kilku dni. Za dwa tygodnie wzrosną w Rosji cła na takie auta, dlatego wiele osób chce zdążyć przed zmianą przepisów i sprowadzić samochód jeszcze po mniejszych kosztach.
Tymczasem rosyjskie służby celne opieszale odprawiały te samochody, dlatego utworzyła się spora kolejka. Mieszkańcy Obwodu koczowali przed przejściem po kilka dni, a mieszkańcy
przygranicznych rejonów donosili im żywności i udostępniali swoje łazienki i toalety.
Polscy celnicy nie mieli wpływu na opieszałość granicznych służb rosyjskich. Poprawa nastąpiła w sobotę. Rosjanie przyspieszyli odprawy i w tej chwili przed przejściem w Gronowie stoi około 60 samochodów. Wczoraj w dzień odprawiono 20 aut i tyle samo w nocy. Nasi strażnicy graniczni liczą, że przed nowym rokiem kolejka zostanie rozładowana.
Z kolei przed przejściami granicznymi w Bezledach i Gołdapi stoi po kilka takich aut i tam problem jest mniejszy. W Gronowie jest najwięcej samochodów, bo Rosjanie, kupując auto
w Unii, musieli od razu zadeklarować, przez które przejście będą je odprawiać. Większość wybierała przejście w Gronowie, bo jest najbliżej.