W Portugalii prawdziwy atak... lata. Temperatury sięgają już nawet 30-tu stopni.
Stare portugalskie przysłowie mówi, że kwiecień to tony wody. Ale w tym roku na niebie nie widać nawet jednej chmurki, a chwili wytchnienia od żaru trzeba szukać w cieniu palm. Na podlizbońskich plażach trudno znaleźć wolne miejsce na kocyk. Są już nawet odważni, którzy zainaugurowali sezon pływacki, choć temperatura wody - około 17 stopni - może jeszcze odstraszać ciepłolubnych.
Zachwycony pogodą jest także Jan Lisiecki, 16-letni pianista o polskich korzeniach, który przybył na Dni Muzyki w Lizbonie z Kanady. Jak podkreśla, w Kanadzie jeszcze niedawno padał śnieg i panowała zdecydowanie zimowa aura, a w Portugalii już można cieszyć się latem.
Niestety, każda dobra passa kiedyś musi się skończyć. Portugalscy synoptycy zapowiadają, że już za kilka dni nieco się ochłodzi i spadnie deszcz.
IAR
