Biały puch przykrył kilka regionów w północnej części Portugalii - między innymi w Bragansie, Vila Real i Viseu. W nocy temperatura spadła tam poniżej zera. Śniegu nie napadało wprawdzie zbyt dużo, ale dla przeciętnego Portugalczyka już kilkanaście centymetrów to istna klęska żywiołowa.
Najgorzej wygląda sytuacja na górskich autostradach, gdzie drogowcy nie nadążają z odśnieżaniem, więc tworzą się spore korki. Sytuację pogarsza fakt, że mało kto decyduje się tu na zmianę opon na zimowe.
Z powodu opadów śniegu w wielu miejscowościach zamknięto szkoły. Lokalne władze radzą też, by w miarę możliwości nie wychodzić z domu. W górskim miasteczku Boticas wolontariusze chodzą nawet od domu do domu, zapewniając wiekowym mieszkańcom ciepłe posiłki.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.