Ambitny projekt połączenia iberyjskich stolic superszybkim pociągiem runął kilka miesięcy temu. Poprzedni premier Portugalii Jose Socrates ogłosił, że w dobie kryzysu Lizbony nie stać na tak drogą inwestycję. To nie spodobało się stronie hiszpańskiej. Na negocjacje do Madrytu pojechał minister prac publicznych. Strona portugalska potwierdziła, że na razie nie ma pieniędzy na iberyjskie TGV, ale ostateczne decyzje w tej sprawie mają zapaść we wrześniu. Jeśli nie powstanie połączenie między stolicami, priorytetem stanie się linia łącząca Sines na południowym wybrzeżu kraju z Elvas przy granicy z Hiszpanią.
Szybka kolej to nie jedyny projekt, który przegrał z kryzysem. Portugalia musiała też zrezygnować z trzeciego mostu na Tagu w Lizbonie. Dla mieszkańców stolicy oznacza to kolejne lata stania w ulicznych korkach.
IAR