Jego przygoda z kinem rozpoczęła się w latach 20-tych od aktorskiego epizodu. Później zdecydował, że woli stanąć po drugiej stronie kamery. Zrealizował w sumie kilkadziesiąt filmów dokumentalnych i fabularnych.
Manoel de Oliveira nie chce co prawda zdradzić tajemnicy swojej długowieczności, ale - jak podpowiada - grunt to otaczać się tymi, których kochamy. Podkreśla, że od siedemdziesięciu lat jest szczęśliwie żonaty. "Teraz takie rzeczy są już raczej niemodne" - żartuje 102-latek.
Sędziwy artysta spędza urodziny w rodzinnym gronie w Porto. A już jutro reżyser wraca do pracy - będzie promować swój najnowszy film na festiwalu w Santa Maria da Feira.