Skutki powodzi odczują też branże powiązane z rolnictwem, na przykład producenci nawozów i środków chroniących rośliny.
Maja Goettig nie obawia się jednak, że w budżecie zabraknie pieniędzy na wsparcie dla powodzian. Ekonomistka wskazuje, że w rezerwie na usuwanie skutków klęsk żywiołowych jest jeszcze 340 milionów złotych, a w rezerwie ogólnej prawie 50 milionów złotych. Ponadto ministerstwo rozwoju regionalnego ma wystąpić o środki z Unii Europejskiej.
Finansową pomoc powodzianom obiecuje rząd. Premier Donald Tusk zapowiedział, że nie chce zwiększać deficytu budżetowego, ale rząd przesunie część środków z rezerwy tworzonej dla przyszłego wykorzystania środków unijnych. W efekcie do powodzian mogą trafić 2 miliardy złotych.