W pożarze w kopalni węgla w centralnych Chinach zginęło co najmniej 18 górników - podała agencja Xinhua. Trwa akcja ratownicza, bowiem pod ziemią wciąż jest 9 ludzi.
Na razie nie są znane przyczyny pożaru, do którego doszło w kopalni Lisheng w pobliżu miasta Xiangtan. Kiedy w kopalni pojawił się ogień, pod ziemią pracowało 70 górników. 43 udało się uciec. Nadal trwają poszukiwania 9 osób, które pracowały na wyrobisku położonym na głębokości 600 metrów. Chińskie media informują, że zatrzymano już właściciela kopalni. Prowadzone jest śledztwo, które pomoże ustalić przyczyny katastrofy.
Chińskie kopalnie - w szczególności prywatne - zaliczają się do najniebezpieczniejszych na świecie. W ostatnich latach w Państwie Środka prowadzona jest kampania na rzecz zamykania małych kopalń, w których najczęściej dochodzi do katastrof górniczych. Kopalnia w Lisheng zatrudniała 180 górników.
