Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Moon zaapelował do światowych przywódców, aby nie przeciwstawiali walki ze zmianami klimatycznymi konieczności zwalczania skutków kryzysu. Sekretarz generalny ONZ zaproponował, aby połączyć walkę ze zmianami klimatycznymi z porozumieniem na rzecz ograniczenia skutków kryzysu. Jego zdaniem znaczną część inwestycji związanych z ratowaniem systemu gospodarczego powinno się ulokować w tak zwaną "zieloną gospodarkę". Jako przykład Ban Ki Moon podał Danię, której gospodarka jest oparta w większości na ekologicznych technologiach. W ciągu kilku lat PKB tego kraju wzrósł o 70 procent, przy nieznacznym wzroście poboru energii elektrycznej.
Ban Ki Moon ma nadzieję, że Unia Europejska stanie się liderem w ograniczaniu emisji CO2. Podkreślił, że liczy na stosowne decyzje w tej sprawie podczas rozpoczynającego się dzisiaj szczytu Unii Europejskiej w Brukseli. Dodał jednak, że równie ważne jest zaangażowanie się Stanów Zjednoczonych w tę sprawę. Liczy przy tym szczególnie na plany nowej administracji Baracka Obamy.
Prezydent Lech Kaczyński wyraził nadzieję, że obrady konferencji klimatycznej zakończą się sukcesem i podczas przyszłorocznej konferencji w Kopenhadze uda się doprowadzić do zawarcia światowego porozumienia. Prezydent zaznaczył, że ma nadzieję na to, że porozumienie w sprawie klimatu zostanie zaakceptowane przez wszystkie państwa. Protokołu z Kioto z 1997 roku nie podpisały między innymi Stany Zjednoczone - największy producent CO2.
Prezydent przypomniał przede wszystkim sukcesy Polski w ograniczaniu emisji CO2. Podkreślił, że od 1990 roku Polska obniżyła emisję dwutlenku węgla o 31 procent. Lech Kaczyński zaznaczył, że sukces udało się osiągnąć głównie dzięki restrukturyzacji gospodarki.