Obrońcy po odczytaniu zarzutów odstąpili od swojego wcześniejszego wniosku. Jeszcze rano domagali się, by oskarżyciel przeczytał akt oskarżenia razem z uzasadnieniem, czyli prawie 600 stron. Okazało się, że złożyli taki wniosek, bo odpisy aktu oskarżenia, jakie do nich trafiły, były niekompletne. Dziś sąd zobowiązał prokuraturę, by jeszcze raz przesłała obrońcom pełne odpisy aktu oskarżenia.
Prokuratura postawiła Stokłosie 21 zarzutów - od korupcyjnych po bezprawne pozbawienie wolności swoich pracowników. Były senator nie przyznaje się do winy. Razem z nim na ławie oskarżonych zasiada jego była księgowa Elżbieta N., oskarżona o pomoc w łapownictwie i były poznański sędzia administracyjny, który miał przyjmować łapówki od byłego senatora. Także oni nie przyznają się do winy.