Dzisiaj przeprosił środowisko sportowe, zrezygnował ze stanowiska i zadeklarował zwrot kosztów swego pobytu w Pekinie. Naganne zachowanie tłumaczy stresem, związane z pobytem w chińskiej stolicy.
Jerzy Sudoł przyznał, że wziął środki uspokajające, które - jak powiedział - popił kilkoma lampkami wina. Palił także papierosy, co jest zabronione.
Wiceprezes związku lekkoatletycznego nie kwestionuje decyzji szefów polskiej misji w Pekinie o wcześniejszym odesłaniu do kraju, gdyż - jak powiedział Radiu Merkury Poznań znał regulamin, który złamał. Sprawą Jerzego Sudoła mają się jeszcze zająć władze polskiego sportu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.