Zdaniem Sadowskiego, takie zabiegi, jak ograniczenie ulg na dzieci i becikowego, to "rozpaczliwe działania", które przyniosą pewien dochód w 2012 roku, ale już nie w 2013. Ekonomista zauważył, że spowoduje to, iż Polacy będą szukać możliwości obejścia płacenia podatków. Zwrócił uwagę, że w dalszej perspektywie podwyższenie opodatkowania przyniesie niszczące skutki. Wiceprezes Centrum imienia Adama Smitha podkreślił, że receptą na kryzys nie jest podwyższanie podtaków, lecz - przeciwnie - ich obniżenie. Przypomniał, że rząd Irlandii w kryzysowej sytuacji obniżył podatki, co okazało się dobrym rozwiązaniem.
Zdaniem ekonomisty, wpływów do budżetu należy szukać gdzie indziej; w oszczędnościach kosztem nadmiernie rozbudowanej administracji i nieefektywnych systemach pozyskiwania podatków.
Andrzej Sadowski powiedział, że dywagacje o wejściu Polski do strefy euro są w obecnej sytuacji niepotrzebne. Zdaniem ekonomisty, nasz kraj nie jest na to gotowy. Andrzej Sadowski przypomniał też ostatnie wypowiedzi ekonomistów z Europejskiego Banku Centralnego, którzy przyznali, że wprowadzenie jednej waluty dla gospodarek o tak różnym poziomie rozwoju było błędem.