Reformy zaproponowane w ostatnim czasie przez prezydenta Dmitrija Miedwiediewa nie są niczym nowym - powiedział profesor Włodzimierz Marciniak. Ekspert podkreśla, że zapowiedzi miałyby być, swego rodzaju rodzajem kontraktu i zachęty; "darujecie nam sfałszowane wybory, pozwolicie przepchnąć Putina na prezydenturę, to od tego momentu zaczynamy robbić w Rosji demokrację". Jak mówił ekspert, społeczeństwo rosyjskie nie da się na to jednak nabrać.
Zdaniem sowietologa, Władimir Putin miałby trudności z wygraniem wyborów prezydenckich na uczciwych zasadach. Jak dodaje, spadek popularności Putina jest procesem stopniowym, ale obserwowanym już od kilku lat. Punkt kulminacyjny dla niezadowolenia, nastąpił jego zdaniem, w momencie obwieszczenia przez Putina swojej kandydatury na urząd prezydenta i zapowiedzi, że urząd premiera obejmie obecny prezydent Dmitrij Miedwiediew. Niebagatelne znaczenie miały także doniesienia o fałszerstwach wyborczych. Zmiana nastrojów w rosyjskim społeczeństwie jest także spowodowana zmianą pokoleniową i tym, że młodzi ludzie nie widzą perspektyw rozwoju według wzorców panujących w demokratycznych społeczeństwach.