Rzymski dziennik "La Repubblica" zauważa, że po raz pierwszy w swej historii Polacy zastanawiaj się, czy mogą wierzyć Kościołowi. Warszawski korespondent gazety pisze, że nowy arcybiskup stolicy najbardziej katolickiego kraju na świecie współpracował ze znienawidzoną tajną policją komunistyczną, a Kościół, który bronił kultury i tożsamości narodowej Polaków za caratu, podczas nazistowskiej okupacji i za panowania komunistów w okresie zimnej wojny, musi dziś bronić własnej wiarygodności. "La Repubblica" podkreśla, że nasuwają się straszliwe podejrzenia, że policja dzięki Wielgusowi mogła szpiegować może nawet i samego Karola Wojtyłę. Dziennik zauważa, że nie wiadomo, jak dalece posunął się obecny metropolita warszawski, zaprzedając duszę służbom specjalnym. Gazeta obok całostronicowej relacji z Warszawy zamieszcza także pełny tekst odezwy arcybiskupa.
Według "Corriere della Sera", nad polskim Kościołem przeszła silna turbulencja. Największy włoski dziennik uważa, że mimo niezbitych dowodów winy, awans arcybiskupa Wielgusa można zrozumieć w świetle słów, jakie Benedykt XVI wypowiedział 25 maja ubiegłego roku w warszawskiej katedrze. Gazeta przypomina, że papież podkreślił wówczas potrzebę pokornej szczerości, by nie negować grzechów przeszłości, ale też nie rzucać lekkomyślnie oskarżeń bez rzeczywistych dowodów, nie biorąc pod uwagę różnych ówczesnych uwarunkowań.
