Główne hasło protestów brzmi: "Zmienimy władzę - zatrzymamy kryzys". Demonstranci trzymają flagi Partii Regionów oraz hasła: "Precz z pomarańczową władzą, popieramy Janukowycza", czy "Rząd Tymoszenko to zawsze kryzys". Choć protest został zorganizowany odgórnie, a według części mediów także opłacony, demonstranci sprawiają wrażenie przekonanych do jego postulatów. Do Kijowa przybyli bowiem głównie demonstranci ze wschodu kraju, gdzie najbardziej odczuwalne jest pogorszenie sytuacji ekonomicznej.
Występując na placu niepodległości, lider Partii Regionów Wiktor Janukowycz nie szczędził krytyki rządzącym. "Największe, co zrobiła ta drużyna, która już niedługo odejdzie w niebyt, to zjednoczenie całej Ukrainy przeciwko sobie" - powiedział.
Wiktor Janukowycz powiedział, że do 14 kwietnia Partia Regionów wstrzyma swoje protesty. Wtedy to rząd ma przedstawić program antykryzysowy. Były premier nie ma jednak wątpliwości, że ocena planów Rady Ministrów będzie negatywna.
