Premier jest zbudowany postawą polskich piłkarzy przed EURO 2012. Donald Tusk odwiedził ich dzisiaj w hotelu Hyatt w Warszawie.
Premier Tusk mówił, że takiego pozytywnego napięcia u naszych zawodników już dawno nie widział. Jego zdaniem, prawdziwe są deklaracje samych zawodników, że czują się jak rodzina. Szef rządu po wizycie w hotelu mówił dziennikarzom, że naszych zawodników prosił o to, by nie byli nadmiernie zmotywowani - aby presja nie sparaliżowała ich. Premier mówił też naszym zawodnikom, że Polska zmieniła się w 1974 roku po trzecim miejscu naszych zawodników na mistrzostwach świata.
Premier typuje zwycięstwo 1:0 w inauguracyjnym meczu Polaków z Grecją. Przekonywał jednak, że będzie to nasz najtrudniejszy rywal w grupie. Zdaniem szefa rządu, rozstrzygające będzie spotkanie z Rosją, które - jego zdaniem - Polacy wygrają 2:1. Według Donalda Tuska, to Polska zostanie mistrzem Europy, a jeśli się nam nie uda - Hiszpania.
Szef rządu chwalił też selekcjonera naszej reprezentacji Franciszka Smudę. Jego zdaniem, ludzie z tak twardym i trudnym charakterem mają większe szanse na odniesienie sukcesu. W opinii szefa rządu, trenera Smudę charakteryzują też dobra intuicja i zdrowy rozsądek.
IAR
