Premier powiedział na konferencji prasowej, że wszystko wskazuje na to, iż frakcja przyjmie polskie stanowisko, co będzie oznaczać odrzucenie ACTA przez Parlament Europejski. W takim wypadku proces ratyfikacji umowy w obecnym kształcie nie zostałby wznowiony. Premier dodał, że rząd zmienił zdanie w sprawie ACTA - gdyby w obecnej postaci porozumienie trafiło do parlamentu, to postulowałby jego odrzucenie. Tusk zapowiedział podjęcie szerokich debat z ekspertami. Ich celem będzie ulepszenie przepisów, chroniących prawa autorskie, a także przygotowanie propozycji dla Unii Europejskiej. Tusk przyznał, że pomylił się w sprawie ACTA, nie zdając sobie sprawy, jak głębokich problemów cywilizacyjnych dotyka ta umowa. Dodał, że wątpliwości co do tego ACTA ma wiele państw europejskich. Zdaniem Tuska, sprawa ACTA bardzo przyspieszyła edukację elit w dziedzinie Internetu i społeczeństwa informacyjnego. Premier przyznał, że nie lubi zmieniać zdania, ale nie chce walczyć w sprawie, w którą nie wierzy.
Donald Tusk powiedział, że od środy zacznie rozmowy z członkami swego rządu. Na początku spotka się z ministrami skarbu i finansów. Premier dodał, że rozmowy będą prowadzone szybko, a opinia publiczna zostanie powiadomiona o ich wynikach. Oświadczył, że jeśli któryś z ministrów straci zaufanie, potrzebne do sprawowania urzędu, to odejdzie z rządu.
Szef rządu wyraził opinię, że choć wielu Polaków nie zgadza się na podniesienie wieku emerytalnego, to wszyscy zdają sobie sprawę z konieczności takiego rozwiązania. Zapowiedział, że będzie codziennie tłumaczył stanowisko rządu. Premier podkreślił, że jeśli wiek emerytalny nie zostanie podniesiony teraz, to w najbliższym czasie mogą nie znaleźć się odważni, którzy to zrobią. Dodał, że nie można czekać, aż wszyscy Polacy się na to zgodzą. Muszę to wziąć na siebie - powiedział premier nie odpowiadając na pytanie, czy w razie niepowodzenia poda rząd do dymisji.
Tusk dodał, że propozycja ustalania wieku emerytalnego w zależności od stażu pracy, wysunięta przez Sojusz Lewicy Demokratycznej, jest głęboko niesprawiedliwa. Krzywdzi bowiem tych, którzy z jakichś przyczyn nie pracowali. Komentując wypowiedź wicepremiera Waldemara Pawlaka, który powiedział, że nie liczy na emeryturę od państwa, Tusk uznał, że było to prawdopodobnie przejęzyczenie.
Mówiąc o raporcie dotyczącym prac Komisji Majątkowej, który ujawnił liczne nieprawidłowości, Tusk zapowiedział, że winni zostaną ukarani. Dotyczy to także przedstawicieli Kościoła, o ile naruszyli prawo.
IAR
