Kazimierz Marcinkiewicz powiedział na konferencji prasowej, że decyzja o ewentualnej austolustracji i powrocie do rządu należy do samej Gilowskiej. Kazimierz Marcinkiewicz powiedział także, że jest zaskoczony decyzją Sądu Lustracyjnego. Dodał, że sąd nie zdecydował się wszcząć postępowania mimo, że sprawa dotyczy ministra finansów i wicepremier, która w momencie oskarżenia o kłamstwo lustracyjne przeprowadzała ważne reformy i że wyjaśnienie jej sprawy powinno leżeć w interesie kraju.
Premier uważa, że jego decyzja o dymisji Gilowskiej była słuszna, choć przyznał, że zapadła z trudem. Wskazał, że musiał wtedy brać pod uwagę sytuację na rynkach finansowych, na których wniosek o lustrację Gilowskiej wywołał zapaść. Powiedział, że należało wówczas szybko reagować i mianowanie nowego ministra finansów miało na celu ustabilizowanie sytuacji i uspokojenie inwestorów.
Po południu Sąd Lustracyjny ostatecznie odrzucił wniosek o lustrację Zyty Gilowskiej argumentując, że po dymisji nie pełni ona już funkcji publicznej i nie podlega ustawie lustracyjnej. Zyta Gilowska została odwołana przez premiera z funkcji wicepremiera i ministra finansów w ubiegły piątek.
