Premier uznał, że nie opłaca się tyle latać. "Kalkulacja jest jednoznaczna - lecieć do Warszawy, lądować i wracać natychmiast byłoby chyba bez sensu" - tłumaczył zmianę swoich planów szef polskiego rządu.
Co dokładnie będzie dziś robił premier w Hadze nie wiadomo. Donald Tusk powiedział, że ma zamiar wykorzystać czas na nadrobienie zaległej pracy z doradcami. W sobotę pojedzie do Driel, gdzie weźmie udział w obchodach 65.rocznicy wyzwolenia miasta przez żołnierzy generała Stanisława Sosabowskiego.