Prezydent na Kaukazie. Pomoże rozwiązać konflikty?

\W Azerbejdżanie, Gruzji i Armenii komentatorzy podkreślają, że Polska podczas swojego przewodnictwa w Unii Europejskiej postawiła na rozwój współpracy z byłymi republikami Związku Radzieckiego w ramach projektu Partnerstwa Wschodniego.

W każdej ze stolic, które odwiedzi polska para prezydencka, politycy chcą również prosić o pomoc w rozwiązaniu lokalnych konfliktów. W Baku i Erewaniu, oprócz rozmów dotyczących: współpracy gospodarczej i bezpieczeństwa energetycznego miejscowi politycy zamierzają przedstawić swój punkt widzenia na konflikt wokół Górskiego Karabachu.

Od wielu miesięcy Armenia i Azerbejdżan zarzucają sobie nawzajem łamanie porozumień i podżeganie ludności enklawy do prowokacji zbrojnych. Mediacje prowadzone w czerwcu przez OBWE i Rosję nie przyniosły przełomu. Władze w Baku oświadczyły, że przygotowują się do wojny i siłowego rozwiązania konfliktu.

Natomiast w Tbilisi prezydent Bronisław Komorowski zostanie zapewne poproszony o zwrócenie szczególnej uwagi na konflikt z Rosją o sporne terytoria samozwańczych republik: Abchazji i Osetii Południowej.

Zarówno prezydent Micheil Saakaszwili, jak i premier Nika Gilauri chcą przypomnieć Polsce i krajom Unii Europejskiej, że oba te rejony to integralne terytorium Gruzji okupowane przez rosyjskie wojska. Tbilisi domaga się całkowitego wycofania rosyjskiej armii z Suchumi i Cchinwali oraz wycofania się Moskwy z uznania niepodległości obu republik.