Szef Biura Związku Miast Polskich Andrzej Porawski uważa, że na kształt zawetowanej nowelizacji ustawy wpłynęli deweloperzy, którzy mieli dostęp do komisji "Przyjazne Państwo". Jak ocenia Porawski, wielu z nich kupiło za niewielkie pieniądze grunty rolne w granicach miast i chcieliby mieć możliwość budowania na nich domów.
Andrzej Porawski mówi, że nie ma uzasadnienia, by pod naciskiem tej grupy zmieniać prawo. Jego zdaniem, w miastach jest wystarczająco dużo obszarów nierolnych, na których można budować. Porawski dodaje, że w przypadku wejścia w życie nowelizacji zwiększyłby się bałagan w planach zagospodarowania przestrzennego miast. Dodał, że gminy nie mają pieniędzy na budowę infrastruktury na gruntach rolnych. Szef Biura Związku Miast Polskich poinformował, że w 2008 roku gminy wydały na inwestycje 21 miliardów złotych.