Prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Maciej Płażyński, który uczestniczył w spotkaniu z repatriantami, zwrócił natomiast uwagę na problem pełnej repatriacji Polaków ze wschodu. Zdaniem Płażyńskiego, obecna ustawa o repatriantach wymaga nowelizacji. "Proces powrotu naszych obywateli do ojczyzny nie idzie tak, jak chcielibyśmy" - zaznaczył Maciej Płażyński. Zwrócił uwagę, że z jednej strony istnieje ustawa o repatriacji, a z drugiej - kilka tysięcy rodaków chętnych do powrotu do kraju wciąż czeka na taką możliwość. Zdaniem Płażyńskiego należy znowelizować ustawę i zmienić nastawienia państwa i przestać tłumaczyć się brakiem pieniędzy na repatriację.
Na spotkanie z prezydentem przyszła między innymi rodzina Sawickich z Biesłanu. Lech Kaczyński zaprosił Ilonę Sawicką z dziećmi do Polski po ataku terrorystycznym w tym mieście w 2004 roku. Sawicka, której pradziadek był Polakiem, od sześciu lat mieszka i pracuje na warszawskiej Pradze. Wspomina, że początkowo było trudno, ale po kilku latach cała rodzina się zaaklimatyzowała w swojej starej-nowej ojczyźnie.
W spotkaniu uczestniczyli też potomkowie zesłańców na Syberię oraz rodziny osób represjonowanych, wywiezionych z byłych terenów Rzeczpospolitej do Kazachstanu i innych republik radzieckich.
Okazją do spotkania w Pałacu Prezydenckim jest przypadająca 10 lutego 70 rocznica pierwszej masowej deportacji Polaków do Irkucka, Kraju Krasnojarskiego i okolic Archangielska.