We wczorajszym referendum wzięło udział ponad 10 i pół tysiąca osób. Blisko 400 głosów zostało oddanych przeciw odwołaniu prezydenta.
Mimo, że Miejska Komisja Wyborcza sporządziła końcowy protokół, wyniki pozostają nieoficjalne z powodu błędu systemu komputerowego.
Awaria specjalnego programu wyborczego o nazwie "Kalkulator" polega na tym, że komputer błędnie wskazał wymaganą dla ważności referendum liczbę głosów.
Jak wyjaśnia przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej, Henryk Stawski, referendum uznano za ważne, ponieważ wskazana przez komputer frekwencja była wystarczająca.
Rzeczywista liczba głosów była jeszcze wyższa.
Do protokołu załączono jednak wiele protestów, które wpłynęły do komisji w czasie trwania referendum i po jego zakończeniu. Protesty dotyczyły między innymi zakłócenia ciszy wyborczej podczas mszy w jednym z kościołów oraz zmiany formuły pytania zawartego w referendum.