Poznański sąd zwrócił się z wnioskiem o wskazanie innego miejsca do prowadzenia procesu. Swoją prośbę uzasadniał dobrem wymiaru sprawiedliwości. Współoskarżonym w tej sprawie jest bowiem jeden z poznańskich sędziów. Poznańscy sędziowie chcieli uniknąć zarzutu stronniczości.
Sąd Najwyższy nie podzielił takiego stanowiska - powiedziała Radiu Merkury Teresa Pyźlak z zespołu prasowego Sądu Najwyższego. Jak zaznaczyła, kontakty oskarżonego sędziego z sędziami innych sądów na gruncie zawodowym nie dają podstaw do przypuszczenia, że poznański sąd będzie nieobiektywny.
Teresa Pyźlak przypomniała, że kodeks postępowania karnego umożliwia wyłączenie z procesu sędziego, którego łączyłyby stosunki osobiste z oskarżonym sędzią.
Henrykowi Stokłosie prokuratura postawiła 21 zarzutów - od korupcyjnych po stworzenie zagrożenia w środowisku naturalnym. Od grudnia ubiegłego roku były senator przebywa w areszcie. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.