Po rozprawie prokurator Instytutu Pamięci Narodowej Piotr Piątek powiedział, że proces idzie w takim kierunku, by mógł zakończyć się przed 30. rocznicą stanu wojennego. W mojej ocenie podkreślił prokurator - ten proces, oprócz tej przerwy, która była ostatnio od sierpnia ubiegłego roku idzie dość szybkim tempem i sądzę, że prognozy kilkuletnie są nazbyt pochopne.
Prokurator Piątek przypomniał, że oskarżeni mogą wzywać kolejnych świadków, w związku z tym trudno jednoznacznie ocenić czas zakończenia postępowania. Zaznaczył, że nie można przewidzieć tego co zrobią strony procesowe, mają uprawnienia do złożenia wniosków. Takie wnioski zostały złożone i są dosyć obszerne. Prokurator dodał, że jedynie oskarżony generał Jaruzelski ograniczył dotychczas składane wnioski do przesłuchania 8 osób, w pozostałym zakresie wnioski nie zostały jeszcze rozpoznane przez sąd.
Kolejna rozprawa została zaplanowana na 30. marca.
Prokuratura IPN postawiła zarzuty 9-ciu osobom, członkom utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku WRON oraz Rady Państwa PRL, która formalnie wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety. Proces rozpoczął się 12 września 2008 roku. W procesie odpowiada czworo podsądnych: 87-letni były I sekretarz KC PZPR, były premier, oraz były szef MON i WRON gen. Wojciech Jaruzelski, 85-letni były minister spraw wewnętrznych, gen. Czesław Kiszczak, były I sekretarz KC PZPR 83-letni Stanisław Kania i była członkini Rady Państwa 81-letnia Eugenia Kempara.
Zarzuty dotyczą działania i kierowania "związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, którego celem było popełnianie przestępstw", jakim w ocenie prokuratury IPN był WRON. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.