Prokuratura chce 15 lat więzienia dla Ryszarda Boguckiego i ośmiu dla Andrzeja Z. pseudonim "Słowik". Są oni oskarżeni o nakłanianie do zabójstwa w 1998 roku Komendanta Głównego Policji, generała Marka Papały.
W sądzie okręgowym w Warszawie przez ponad 4 godziny odczytywano mowy końcowe prokuratury i obrony. Mowy obrońców będą kontynuowane w środę, wyrok poznamy prawdopodobnie w piątek.
Marta Smołka, adwokat Ryszarda Boguckiego, liczy, że sąd wypuści jej klienta na wolność. Jej zdaniem, jest zbyt wiele wątpliwości, by go skazać. Z notatek wynika między innymi, że świadkowie w tej sprawie obiecali odwołanie zeznań w zamian za załatwienie czegoś. W opinii mecenas Smołki, dowodów szukano pod tezę o winie Boguckiego. Adwokat zwraca też uwagę, że inną wersję wydarzeń prezentuje łódzka prokuratura apelacyjna, zdaniem której policjant zginął podczas próby kradzieży jego samochodu przez warszawski gang Patyka.
Wdowa po Marku Papale, Małgorzata, podczas mów końcowych mówiła, że jej męża wystawiono na śmierć. Powtórzyła, że na miejscu zbrodni widziała Ryszarda Boguckiego. "Nie pomogą tu żadne zaklęcia pań i panów mecenasów. Ja wiem, proszę sądu, kogo widziałam w dniu zabójstwa. Tą osobą był Ryszard Bogucki." Małgorzata Papała apelowała w imieniu swoim i córki o sprawiedliwy wyrok po 15 latach. Jak mówiła, na sprawiedliwość czekają zbyt długo. "Jest zbrodnia, musi być kara".
25 czerwca 1998 roku, generał Marek Papała, został zastrzelony przed swoim domem w Warszawie. Miał 39 lat. Dochodzenie prowadziła najpierw Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, a od 2009 roku - także w Łodzi. Według stołecznej prokuratury, zabójcy Papały kierowali się "motywem finansowym".
IAR
