Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura Apelacyjna: ABW podsłuchiwała Wojciecha S.

0
Podziel się:

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie potwierdziła, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego za zgodą sądu podsłuchiwała dziennikarza Wojciecha S. Jednocześnie prokuratura zapewnia, że wobec dziennikarzy "Rzeczpospolitej" Cezarego Gmyza i TVN Bogdana Rymanowskiego nie stosowano żadnego podsłuchu, a podsłuchiwany był tylko S.

Prokurator Robert Majewski mówił, że materiały, które trafiły do mediów nie miały dla śledczych znaczenia ze względu na to, kto rozmawiał z S. Dodał, że prokuratorów interesowała tylko treść rozmów. Prokurator Majewski zaznaczył, że nie wykonano ani jednej czynności, która miałaby prowadzić do ustalenia tożsamości rozmówców.

Dziennikarz Wojciech S. był podsłuchiwany zgodnie z decyzją sądu w sprawie związanej z oferowaniem oficerowi Wojskowych Służb Informacyjnych pozytywnej weryfikacji za pieniądze. S. miał się przy tym powoływać na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej WSI. Prokurator Robert Majewski poinfromował, że śledztwo w sprawie jest na ukończeniu, powinno zamknąć się w listopadzie.

"Rzeczpospolita" napisała, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nagrywała rozmowy reportera śledczego gazety - Cezarego Gmyza - i Bogdana Rymanowskiego z TVN z Wojciechem S. Według dziennika, służby podsłuchiwały dziennikarzy w związku ze sprawą S. podejrzewanego o to, że za pieniądze miał oferować pozytywną weryfikację oficerom WSI.

"Rzeczpospolita" zauważa, że śledczy, choć zgodnie z prawem, powinni zniszczyć nagrania, które nie były związane z prowadzoną sprawą, nie zrobili tego. Stenogramy rozmów zostały - również bezprawnie - odtajnione i wydane przez prokuraturę pełnomocnikowi wiceszefa ABW Jacka Mąki, procesującemu się z "Rzeczpospolitą" w prywatnej sprawie.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)