W śledztwie dotyczącym katastrofy prezydenckiego Tu 154M prokuratorzy przesłuchali już ponad 100 osób - poinformował Naczelny Prokurator Wojskowy Krzysztof Parulski. Był on gościem sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Krzysztof Parulski zapowiedział, że to nie koniec przesłuchań. Opracowywane są kolejne dokumenty, a śledczy chcą porozmawiać jeszcze z kilkudziesięcioma osobami.
Krzysztof Parulski potwierdził, że prokuratura zajęła się też amatorskim filmem, na którym słychać odgłosy podobne do strzałów. Według ekspertyzy ABW nie ma podstaw do tego, by potwierdzić pojawiające się w internecie sugestie, że ktokolwiek strzelał do ofiar katastrofy.
Prokurator Parulski potwierdził też, że osoby, które na początku maja odwiedziły miejsce katastrofy, odnalazły fragmenty tkanki ludzkiej. Obecnie trwają prace nad zidentyfikowaniem osoby, do której one należały.
Według informacji Naczelnego Prokuratora Wojskowego Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nadal bada telefony pasażerów samolotu oraz to, czy miały one wpływ na pracę urządzeń pokładowych samolotu.
Rodziny 81 zmarłych i cztery instytucje państwowe odebrały już rzeczy osobiste swoich bliskich. 15 rodzin ciągle nie zgłosiło się po odbiór rzeczy.
