Kolejarze-protest-rozmowy
Kolejarze planują na piątek strajk ostrzegawczy, minister i grupa PKP odradzają. Dziś kolejne rozmowy w tej sprawie.
Związkowcy protestują przeciwko odebraniu ulg przejazdowych dla przedstawicieli swojego zawodu. Twierdzą, że to prowokacja. Dlatego na piątek rano zapowiadają strajk ostrzegawczy. Pociągi mają stanąć między 7:00 a 9:00. Ministerstwo i Grupa PKP cały czas próbują odwieść związkowców od protestu. Od 13:00 toczy się spotkanie - być może ostatniej szansy - zarządu PKP z ministrem transportu Sławomirem Nowakiem. Jako członek zarządu PKP uczestniczy w nim szef kolejowych związków, Leszek Miętek. O 16:00 zbierze się natomiast Komitet Protestacyjny, by zdecydować o formie protestu.
Minister transportu apeluje do kolejarzy o odwołanie lub przełożenie strajku. Jego zdaniem, protest będzie wymierzony przede wszystkim w pasażerów. Minister apelował do związkowców, by właśnie pasażerów nie traktowali jako "zakładników swoich wąskich interesów". Minister uważa, że strajk w piątek byłby szczególnie dotkliwy, gdyż wtedy na Mazowszu zaczynają się ferie, a ponadto ma to być jeden z najmroźniejszych dni w roku. Sławomir Nowak twierdzi, że spór o ulgi jest praktycznie rozwiązany. Nie byłoby ich jedynie na pierwszą klasę, którą - jak podkreślał minister - raczej nie podróżuje się do pracy i z powrotem.
Podobny apel do kolejarzy wygłosił prezes PKP. Jakub Karnowski wezwał związkowców, by nie paraliżowali kraju. Decyzją związkowców był zaskoczony, bo - jak przekonywał - właśnie na piątek kierownictwo spółki zaplanowało rozmowy ze związkowcami o ulgach przewozowych. PKP zapowiada, że jeśli do strajku dojdzie, będzie się starało złagodzić jego skutki.
Jeśli strajk ostrzegawczy się odbędzie, po jego zakończeniu przedstawiciele zarządu PKP spotkają się ze związkowcami. Od tych rozmów będzie zależało czy zaostrzą protest.
IAR
