Prezydent Słowacji Ivan Gaszparovicz podpisał, wbrew protestom prawicowej opozycji, wydawców i dziennikarzy kontrowersyjną nowelizację ustawy prasowej.
Zdaniem Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, nowe prawo ogranicza wolność mediów.
Słowacka opozycja zapowiada zaskarżenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem prezydenta, nowe prawo prasowe jest zgodne z ustawą zasadniczą i zasadami demokracji.
Nowelizacja popierana przez rządzącą, lewicową koalicję premiera Roberta Fico wejdzie w życie 1 czerwca. Nowe prawo prasowe nakazuje wydawcom zamieszczanie sprostowań członków rządu i przedstawicieli państwowych instytucji, jeśli urzędnicy poczują się urażeni lub nieusatysfakcjonowani artykułami na ich temat.
Będą mogli żądać sprostowań nawet jeśli zawarte informacje były prawdziwe. Odpowiedź musi być zamieszczona na tej samej stronie, takimi samymi czcionkami, najdalej w ciągu trzech dni. W przeciwnym wypadku wydawcom grozi grzywna w wysokości 4600 euro.
W proteście przeciw nowemu prawu pierwsze strony sześciu największych słowackich dzienników przybrały formę nekrologów. Prawicowa opozycja poparła protest wydawców. Jej zdaniem, koalicja chce ograniczyć wolność słowa w kraju, atakując media, które krytykują jej populistyczną politykę i wykrywają kolejne afery łapówkarskie.