Stambuł - protest - sytuacja
Protestujący w Stambule zdecydowali, że nie opuszczą parku Gezi - dowiedział się Michał Żakowski, specjalny wysłannik Polskiego Radia do Stambułu. Jeden z liderów demonstracji, Ali Can Elagos (czyt. Ali Dżan Aliges) z grupy Solidarni z placu Taksim, zapowiedział, że uczestnicy protestu są gotowi do walki z policją. Spodziewają się, że jeszcze dziś zostaną zaatakowani.
Uczestnicy trwającej od dwóch tygodni demonstracji poinformowali Polskie Radio, że nie zgadzają się z żadną dotychczasową propozycją władz. Zamierzają pozostać w parku aż do wypełnienia przez rzadzących ich czterech postulatów. Pierwszy z nich to pozostawienie parku Gezi, drugi - puszczenie wolno wszystkich protestujących zatrzymanych przez policję, trzeci - zwolnienie z urzędów burmistrzów miast, w których w ostatnich dniach doszło do zamieszek. Ostani postulat to udostępnienie dla celów demokratycznego demonstrowania wszystkich publicznych parków w tureckich miastach.
Miniona noc w parku Gezi przebiegła spokojnie, nie było starć z policją. Premier Erdogan dwa dni temu dał uczestnikom protestu 24 godziny na jego rozwiązanie. Wczoraj ponowił żądanie i w nieco łagodniejszym tonie powiedział, że liczy na zakończenie okupacji parku Gezi minionej już nocy. Nic takiego nie nastąpiło.
Informacyjna Agencja Radiowa
