Pod adresem przywódcy Libii studenci krzyczeli "Hańba, morderca". Kiedy przez bramę uczelni wjechała kolumna rządowych samochodów, w ruch poszły także świece dymne.
Pułkownik najpierw spotkał się z senatem akademickim, potem był w głównym audytorium, gdzie został powitany oklaskami. Rektor La Sapienzy profesor Luigi Frati publicznie bronił inicjatywy zaproszenia libijskiego przywódcy. Jak wyjaśnił, na rzymskim uniwersytecie nie ma ani inkwizycji, ani cenzury. Profesor Frati dodał, że każdy musi mieć prawo wyrażenia w cywilizowany sposób swoich przekonań.
Wieczorem Muammar Kadafi spodziewany jest na rzymskim Kapitolu, gdzie będzie gościem władz miasta.