Nacjonaliści z organizacji Swoboda pokazali przedstawienie "Gwiazdorska podróż KGBisty Cyryla", w którym rosyjski patriarcha okazuje się agentem służb specjalnych. "Precz z moskiewskim popem" - krzyczeli nacjonaliści. Rozwinęli także ogromną flagę Ukrainy. Milicja nie interweniowała, choć wczoraj funkcjonariusze oddziałów specjalnych zatrzymali ośmiu działaczy Swobody jeszcze przed rozpoczęciem protestu.
Kilkaset metrów dalej patriarcha Cyryl odprawiał mszę świętą, w której wzięły udział 2 tysiące wiernych. Apelował, aby wszystkie strony sporów politycznych, ekonomicznych, socjalnych i historyczno - filozoficznych pojednały się. Duchowny podkreślił też, że modli się za jedność Ukraińców, którzy zostali podzieleni przez polityków.
Działacze prawicowi oraz większość ekspertów zarzuca Cyrylowi, iż stara się z powrotem włączyć ukraińską cerkiew patriarchatu moskiewskiego do rosyjskiej cerkwi prawosławnej pozbawiając ją w ten sposób pewnej niezależności.