Nie do końca pokojowy przebiegł miał w Rzymie pochód przeciwników polityki finansowej i socjalnej rządu, a także budowy szybkiej kolei na północy Włoch i super radaru w amerykańskiej bazie wojskowej na Sycylii. Według organizatorów, wzięło w nim udział około siedemdziesięciu tysięcy osób
Ulicami centrum Rzymu przeszli członkowie ruchu na rzecz prawa do dachu nad głową, z transparentem "Przeciwko polityce oszczędności organizujmy naszą złość". Za nimi przeciwnicy: budowy linii kolejowej, która połączy Turyn z Lyonem, światowej wystawy Expo 2015 w Mediolanie, instalacji systemu radarowego MUOS w bazie Sigonella na Sycylii, a także liczni imigranci, domagający się zmiany prawa azylowego.
Na trasie dwa razy doszło do wzrostu napięcia. Najpierw w pobliżu dworca Termini, gdzie ma swoją
siedzibę organizacja neofaszystów. Potem pod gmachem ministerstwa finansów grupa osobników w czarnych kapturach - a więc spoza pochodu - obrzuciła petardami furgonetki chroniących budynek karabinierów i gwardii finansowej, którym szybko udało się rozproszyć agresorów. Kilku
z nich zatrzymano.
IAR
