Przyszły rok będzie trudny dla naszej gospodarki, ale nie beznadziejny - uważa Adam Ruciński z firmy doradczej BTFG.
Gospodarka będzie się rozwijała wolniej niż w ostatnich latach, co nie pozostanie bez wpływu na przykład na rynek pracy. Duże obawy mają na przykład przedsiębiorcy, którzy wskazują między innymi na mogące się pojawić kłopoty finansowe firm.
Jednak - jak podkreśla analityk - na tle innych krajów europejskich i tak bardzo dobrze się trzymamy. Dodaje, że na przykład. Ocenia, że problemy naszej gospodarki są pod pewną kontrolą.
W jego opinii poprawy sytuacji można się będzie prawdopodobnie spodziewać pod koniec przyszłego roku.
Według założeń budżetowych na przyszły rok, nasza gospodarka ma się rozwijać w tempie 2,2 procent.
IAR
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.