Pseudokibice odpowiedzą przede wszystkim za wtargnięcie na boisko, zakrywanie twarzy i zniszczenie mienia. Policja zapowiada kolejne zatrzymania w najbliższych dniach. Ustalenie miejsca pobytu i doprowadzenie kolejnych osób do prokuratury to tylko kwestia czasu. W Warszawie i Poznaniu pracuje czterech bydgoskich śledczych. Przesłuchują zatrzymanych i zdecydują o ewentualnym skierowaniu wniosków do sądu o ich aresztowanie.
Spośród zatrzymanych 11 osób to kibice Lecha, a 10 - Legii. To mieszkańcy Poznania i Warszawy. Rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski poinformował, że wśród zatrzymanych są osoby, które zachowywały się najbardziej agresywnie. Po meczu rzucały różnymi przedmiotami na murawę - między innymi fragmentami ogrodzenia. Jeden z zatrzymanych zaatakował po meczu dziennikarkę.