Zastępca szefa GDDKiA Tomasz Rudnicki zaznaczył w rozmowie z gazetą, że wielokrotnie po zbudowaniu drogi wychodziły fuszerki. By to zmienić już w trakcie budowy dyrekcja będzie kontrolować proces realizacji, by uniknąć niespodzianek po oddaniu trasy do użytku.
Drogowcy ostatnio wskazali nieprawidłowości przy budowie obwodnicy Wyszkowa, trasy Białobrzegi - Jedlińsk, czy autostrady Kraków - Szarów.
W przypadku kontraktów, w których usterki wykryte zostały już po oddaniu do użytku GDDKiA żąda od wykonawców wydłużenia gwarancji nawet do 60 miesięcy i naprawy usterek na własny koszt. Dodatkowo drogowcy będą się teraz domagać zadośćuczynienia. Pierwszym takim pozwem jest roszczenie do Alpine Bau, którą dyrekcja wyrzuciła z kontraktu na odcinek A1 Świerklany - Gorzyczki, zarzucając opóźnienia budowy i wady w realizacji.
Dyrekcja będzie też stosować inne możliwości, by poprawić jakość budowanych dróg. Co miesiąc ma zamiar kontrolować wykonawców przy pomocy systemu zarządzania jakością, wdrożonego w 16 laboratoriach Dyrekcji.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Puls Biznesu"/man/to/