Netzel pełni funkcję prezesa od kilku miesięcy, ale jego kandydatura musi zostać zatwierdzona przez komisję. Gazeta dowiedziała się, że szef nadzoru Jan Monkiewicz uznał jednak wczoraj, że urzędnicy departamentu prawno-legislacyjnego nie zakończyli jeszcze postępowania dowodowego i zaproszenie na posiedzenie jest przedwczesne.
Według dziennika, pismo podpisane przez Monkiewicza zostało wysłane do Netzla wczoraj faksem. "Puls Biznesu" pisze, że jest to celowe działanie Monkiewicza kojarzonego z lewicą, bowiem Netzel mógł liczyć na większość głosów w Komisji. Gazeta zauważa jednak, że obstrukcja szefa nadzoru nic nie da. Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych przestanie bowiem istnieć we wrześniu, a jej miejsce zajmie Komisja Nadzoru Finansowego, która nie wiadomo, kiedy zajmie się tą sprawą i Netzel tak czy inaczej długo jeszcze pozostanie na stanowisku.
Więcej o zdjęciu sprawy Jaromira Netzla z porządku obrad Komisji - w "Pulsie Biznesu".
pb/jurczynski/kal