Grupiński powiedział w radiowej Trójce, że Prawo i Sprawiedliwość stara się zmienić swą polityczną twarz. Także prezes partii, którego interesuje tylko władza, chciał pokazać maskę polityka interesującego się gospodarką. Zdaniem Grupińskiego wczorajsza debata byla fasadowa, gdyż dyskutowano o projektach ustaw już przygotowanych przez PiS, które są oderwane od rzeczywistości. Grupiński dodał, że na debatę nie zaproszono ministra finansów Jacka Rostowskiego, który najlepiej zna sytuację gospodarczą Polski. Poseł PO powiedział, że nie sądzi, aby Polacy uwierzyli w gospodarcze koncepcje PiS, gdyż rozumieją gospodarkę lepiej niż wielu polityków.
Mówiąc o krytycznych ocenach rządu w sondażach opinii publicznej, Rafał Grupiński powiedział, że wynikają one z trudnej sytuacji gospodarczej, a także z pewnego zużycia rządu po 5 latach działania. Na pytanie o ewentualne zmiany w gabinecie Grupiński odpowiedział, że należy to do premiera Donalda Tuska. Dotyczy to także ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Zdaniem Grupińskiego, mówienie o jego dymisji jest dziś przedwczesne. Polityk dodał, że przez działania Gowina spadło poparcie dla PO w części środowisk prawniczych, ale minister sprawiedliwości jest dobrze oceniany przez społeczeństwo.
Rafał Grupiński zapowiedział, że w najbliższych dniach rozpocznie się zbieranie podpisów pod wnioskiem o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Wniosek będą mogli podpisać posłowie wszystkich klubów. Będzie on dotyczył działań obu polityków za rządów PiS-u.
Mówiąc o propozycjach zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej Grupiński zapowiedział, że prezydium klubu PO zapyta posłów, czy nie wprowadzić dyscypliny w głosowaniu nad ich odrzuceniem. Zaostrzenie ustawy złamałoby bowiem, zdaniem Grupińskiego, istniejący kompromis w sprawie aborcji. Nie będzie natomiast dyscypliny w głosowaniu nad ustawą o in vitro. Projekt PO w tej sprawie ma być gotowy w najbliższych dniach.
Szef klubu PO nie wykluczył sankcji wobec konserwatywnego posła Platformy Jacka Żalka. Jest on bowiem nielojalny wobec klubu, gdyż kilka razy zagłosował inaczej, niż reszta posłów PO.
IAR
