Sprzątanie Ściany Płaczu odbywa się pod czujnym okiem rabina. Karteczki z modlitwami wtykane przez wiernych między kamienie pracownicy wyciągają drewnianymi patykami, aby nie uszkodzić Ściany. Następnie wkładają je do worków i zakopują na Górze Oliwnej. Rabin, który uczestniczy od początku do końca w całej operacji, pilnuje, aby nikt karteczek nie czytał.
Karetczki wtykają w Ścianę Płaczu nie tylko Żydzi. Swoją modlitwę podczas pielgrzymki zostawił tam papież Jan Paweł II. Teraz jest ona wystawiona w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie. Natomiast z treścią karteczki Baracka Obamy, który jeszcze jako senator gościł w Izraelu, można było zapoznać się w gazecie. Jeden z żydowskich studentów dla żartu wyciągną ją ze Ściany i przekazał jednemu z największych dzienników. Rabini oskarżyli mężczyznę o świętokradztwo.
Sprzątanie Ściany Płaczu zarządzono w związku z rozpoczynającym się w środę świętem Pesach. Żydzi obchodzą je na pamiątkę uwolnienia z niewoli egipskiej.