W ocenie Jolanty Sobczak wynika to z obaw przed przyjęciem dziecka obarczonego bardzo poważnymi problemami emocjonalnymi i zdrowotnymi, w sytuacji, w której nie można liczyć na skuteczne wsparcie specjalistyczne. Jolanta Sobczak podkreśla, że niewystarczające jest także wsparcie finansowe na wychowanie i utrzymanie dzieci w rodzinie zastępczej, bo nie odzwierciedla rzeczywistych kosztów utrzymania dziecka. Średnio, na utrzymanie małego dziecka rodzina zastępcza otrzymuje niespełna tysiąc złotych, a powyżej 7 roku życia jest to kwota około 650 złotych.
Tadeusz Płudowski z Publicznego ośrodka Adopcyjno - Opiekuńczego podkreśla, że przyszli opiekunowie zastępczy są solidnie przygotowywani do tej roli. W jego ocenie - praca rodzica zastępczego to rodzaj powołania. Podejmują ją osoby empatyczne, wrażliwe na potrzeby dzieci, które mają za sobą bardzo traumatyczne przeżycia.
Ministerstwo pracy i polityki społecznej przygotowuje ustawę o pomocy rodzinie i rodzicielstwie zastępczym. Przewiduje ona powołanie asystenta rodziny przeżywającej trudności. Asystent pomagałby te problemy rozwiązywać, tak aby uniknąć odbierania rodzicom praw rodzicielskich i przekazywania dzieci do opieki zastępczej. Natomiast specjalni koordynatorzy pomagaliby rodzinom zastępczym w ich problemach. Projekt ustawy jednak na razie nie został przyjęty przez rząd.