Dziennik cytuje również wypowiedzi polskiego przedstawiciela przy MAK, który opowiada, że ze wszystkich sił starał się nie stwarzać wrażenia, że przyjechał tylko po to aby zrzucić odpowiedzialność za katastrofę na stronę rosyjską. "Komsomolskaja Prawda" przypomina, że w niedzielę minie rok od tragicznej śmierci prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego i 95 towarzyszących mu osób. W tonie publikacji można zauważyć zmiany. Do tej pory rosyjskie media informując o przyczynach katastrofy podawały za raportem MAK: złe przygotowanie załogi i presję pasażerów. Tym razem "Komsomołka" ograniczyła się do suchego stwierdzenia, że - błędem załogi była decyzja o lądowaniu w niesprzyjających warunkach pogodowych i problemy z przygotowaniem lotu.