Jednocześnie rosyjski przywódca podziękował wszystkim za zainteresowanie się sprawą. Od rana czołowe rosyjskie media pisały o losie ulubionego kota prezydenta Miedwiediewa. Tygodnik "Sobiesiednik" podał, że kot prezydenta zniknął z rezydencji i jest poszukiwany przez policję. Z kolei agencja prasowa "RIA Novosti" powołując się ma źródła policyjne, nie potwierdzała tych informacji, a agencja informacyjna "Interfax" napisąła, że informacja o kocie jest zapewne prima aprilisowym żartem. Tymczasem rozgłośnia radiowa Echo Moskwy przeprowadziła nawet sondaż z którego wynikało, że 63 procent słuchaczy jest przeciwnych angażowaniu policji w poszukiwania kota prezydenta. Jednak 37 procent poparło takie działania.
IAR