Zdaniem Aleksieja Morozowa, kontrolerzy prawidłowo informowali załogę o wysokości lotu i nie wprowadzali jej błąd. W jego opinii, nie było też odchyleń w informacjach o odległości do bliższej i dalszej radiolatarni. Morozow mówił, że załoga Tupolewa rozumiała, że jest ponad ścieżką schodzenia i leci z prędkością dwukrotnie wyższą niż dopuszczalna.
MAK podkreślał też, że mogło dojść do nacisków psychologicznych na pilota Tupolewa przez dowódcę Sił Powietrznych, generała Andrzeja Błasika. Według MAK, doprowadziła do tego sama obecność generała Andrzeja Błasika w kokpicie Tupolewa. Wiceszef Komitetu, Aleksiej Morozow powoływał się na badania psychologiczne dokonane przez MAK.
Komitet skierował w związku z tym zalecenie do polskiej strony, by zakazała podczas lotów VIP-ów możliwości przebywania dowódcy SIł Powietrznych i osób postronnych w kokpicie.
Informacyjna Agencja Radiowa