Polscy eksperci przeprowadzali oględziny urządzeń Tupolewa pod nadzorem rosyjskich śledczych, w pomieszczeniach Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego w Moskwie. "Naszą pracę uważamy za zakończoną i w piątek wracamy do Warszawy" - poinformował prokurator Jarosław Sej. Przypomniał, że eksperci zapoznali się między innymi z komputerami nawigacyjnymi, urządzeniami awiacyjnymi oraz sprzętem elektronicznym pochodzącym z rozbitej pod Smoleńskiem maszyny. "Nic nas nie zaskoczyło i nie mamy uwag co do współpracy ze stroną rosyjską" - dodał polski prokurator.
Dziś do Smoleńska przybywa grupa polskich ekspertów, którzy przez najbliższe tygodnie będą prowadzili oględziny wraku Tu-154M oraz przygotują sferyczną fotografię rozbitej maszyny.