Według dziennika Kommiersant, prezydent nie chce już korzystać z takiej formy komunikacji z obywatelami. Potwierdził tę informację również rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Do tej pory Władimir Putin raz w roku przez kilka godzin siedział w studiu telewizyjnym i odpowiadał na dziesiątki pytań. W ubiegłym roku, tuż po pierwszych antyrządowych demonstracjach, żartował, że "rezultatem putinowskiego reżimu jest społeczna aktywność obywateli". Kreml nie ma jeszcze pomysłu, czym zastąpić "gorącą linię". Rozważany jest wariant konferencji prasowej i zmiana formatu dorocznego orędzia prezydenta.
IAR